Ponoć żaden chromatograf gazowy na świecie nie może równać się z wyrafinowanymi możliwościami ludzkiego nosa .
We współczesnym świecie , zdominowanym przez doznania wzrokowe i słuchowe, węch często traktuje się jako zmysł drugiej kategorii. Tymczasem jego znaczenie w naszym życiu jest znacznie większe niż się powszechnie uważa. Bez niego nie moglibyśmy ani delektować się aromatem pysznego dania , także różnymi aromatami w naszych liquidach do e-petków , ani rozpoznać np. już popsutej żywności. Zmysł węchu wywiera też podprogowy wpływ na nasze życie – od niego może zależeć , czy kogoś polubimy , czy będziemy czuć do niego antypatię, może też przywołać dawno zapomiane wspomienia. Choć zasadniczo człowiek potrafi odróżnić ( do niedawna sądzono) cztery smaki – słodki-kwaśny- słony , gorzki, teraz naukowcy dołożyli piąty receptor wykrywający smak glutaminu ,kwasu glutaminowego ( nap. w zupkach w proszku i ponoć w pomidorach?) i nazwali go ,,umami,, Natomiast ludzka błona węchowa posiada liczne receptory węchowe ( prawdopodobnie w setkach ), tym niemniej zasada ,,klucza i zamka,, mówi że do receptorów tych mogą dopasować się tylko konkretne molekuły aromatyczne i stymulować w ten sposób wrażenia zapachowe w mózgu. Aromaty złożone równocześnie aktywują wielką liczbę receptorów , co znakomicie pomnaża liczbę odczuwanych zapachów . W efekcie dobrze wytrenowany nos potrafi rozróżnić ponad 10 000 odcieni zapachu.
Denerwuje mnie fakt że nie posiadam tak ,,dobrze wytrenowanego nosa,, ( obecnie trenuję na ,,wisienkach,, i tytoniowych ale nie jestem zadowolona…… )
Wiedzę na ten temat czerpię z różnych żródeł , z racji hobbystycznego zainteresowania tematem perfumiarstwa. Mimo że opracowania naukowe na temat ,, zmysłu naszego powonienia,, są dość zawiłe i trudne , przy tym temat np. o feremonach i posiadania receptorów do jego wykrywania u człowieka , nie jest do końca ,,rozpracowany,, przez naukowców , wszystko to wydaje się interesujące . Gorąco polecam ten temat jako ciekawostkę.