Cytuj:
AROMAT TYTONIOWY Z LEKKIM POWIEWEM KAWY PRZYPRAWIONEJ SUSZONĄ ŚLIWKĄ.
Cóż, z tym się nie za bardzo mogę zgodzić...
Testowane na bazie własnej produkcji (70% PG 30% VG), stężenie z bazą 2%.
W kolejności skojarzeń olfaktorycznych.
- lody śmietankowe
- wanilia
- baaardzo łagodna kawa latte z syropem karmelowym
Czyli bukiet składa się z wanilii, słodkiego mleka, słodkiego (nie palonego!) karmelu, toffie (ktoś wcześniej pisał o krówkach, potwierdzam), delikatnej nutki słodkiej kawy gdzieś w tle. Szukam tej śliwki i szukam... może coś jest, ale chyba sobie bardziej wmawiam, że czuję niż faktycznie czuję. No i przede wszystkim nie czuję tytoniu, a tym bardziej ostrych przypraw.
Dla amatorów słodkości; fani aromatu 111, karmelowego i innych słodkich miksów będą zadowoleni. Czyli aromat bardzo fajny, choć zupełnie nie dla mnie; moim zdaniem nazwa "Kent" wprowadza w błąd.
P. o. testera Kriss