Graella napisał(a):
Nie wiem czy w gamie aromatów
jest zapach sandałowca , był by doskonały do dopełniania przy tworzeniu kompozycji.
Czy wogóle jest aromat z tych o którym wszyscy mówimy zgodnie że jest przyjemny którego czuje się przy wdychaniu i potem w pomieszczeniu, taki właśnie mi się marzy
Mój Boże - sandałowiec.
Trzeba będzie poszukać czegoś takiego w wersji "zjadliwej i wypitnej" tzn. wyprodukowanego ze składników dopuszczonych do produkcji spożywczej.
Biorąc pod uwagę że UE straszy zakazem aromatów musimy produkować czy pozyskiwać tylko takie aromaty.
Być może kiedyś trzeba będzie przy inspektorze zrobić sobie drinka Smiling Camel.
Do gorzały dodać kilka kropel S'Camela, wypić (niekoniecznie musi smakować) i to ma nie zaszkodzić.
W końcu ktoś kiedyś i "sex na plaży" po raz pierwszy skonsumował (wypił) i przyjęło się.
Jako kompozycja perfumeryjna "sandałowiec" to nie ma problemu. Ale to nie dla nas i dla was.